Tęcza i deszcz stłumiły Płomień, Kormoran w dziesiątkę ograł Unię [ZDJĘCIA]

Przed i w trakcie spotkania w Miłomłynie padał deszcz. W tych warunkach lepiej na własnym boisku czuli się gospodarze. Spotkanie miało kilka smaczków, ponieważ na ławce trenerskiej Płomienia zasiadł niedawny trener Tęczy Paweł Oliwa, a na boisku w barwach zespołu z Turznicy występował mieszkaniec Miłomłyna Andrzej Burchart. I to chyba wszystko co można napisać o występie Płomienia. Od 25. min warunki dyktowali młodzi piłkarze z Miłomłyna. Jednak na gole kibicom przyszło czekać ponad godzinę. W 63. min w polu karnym sfaulowany został Bartłomiej Klonowski. Arbiter wskazał na 11 metr, a pewnym wykonawcą był wychowanek AP Ostróda Filip Czerwonka. W 76. min błysnął inny wychowanek ostródzkiej "Apki" Adrian Wasiak. Przejął piłkę rozgrywaną przez gości jak stary wyjadacz zabawił się z Piotrem Sikorą podwyższając prowadzenie Tęczy na 2:0.

• Tęcza Miłomłyn - Płomień Turznica 2:0 (0:0)
1:0 - Czerwonka (63 karny), 2:0 - Wasiak (76)

Podobnie jak Tęcza na własnym boisku niepokonany jest Kormoran. Zwierzewianie w dziesiątkę powstrzymali Unię Susz, która w trzech kolejkach strzeliła 30 goli. Szczególnie ostatni wynik zespołu z Susza zrobił wrażenie, bo Unia pokonała aż 17:0 GKS Stawiguda. Tymczasem w meczu 4. kolejki obie ekipy na boisku w Zwierzewie postawiły na ofensywę. Dzięki temu kibice obejrzeli aż dziewięć goli. Ze zwycięstwa cieszyli się sympatycy gospodarzy. Kormoran wygrał 5:4, a ostatnie dwa gole strzelił grając w dziesiątkę, bo wcześniej czerwoną kartkę obejrzał Jarosław Koszewski. W ekipie gospodarzy skutecznością błysnął strzelec trzech goli Paweł Śnieżawski, po jednym trafieniu dołożyli Tomasz Śnieżawski i Michał Maj.

119902